niedawno, przechodząc obok kwiaciarni zauważyłam tą uroczą roślinkę. postanowiłam zabrać ją ze sobą. fajny krzaczek z małymi listkami. dowiedziałam się, gałązki wykorzystuje się do dekoracji we florystyce. więc dodatkowo skorzystam, gdy już roślina przekwitnie...
za doniczkę posłużyła puszka po brzoskwiniach. plastik obłożyłam zieloną serwetką . fajnie się to razem komponuje. krzak jest dość płaski i rozłożysty. postanowiłam dodać mu bardziej drapieżnego charakteru... powtykałam do ziemi równo przycięte patyki. co wzmocniło kompozycję.
czasami marzę o swojej własnej kwiaciarni... w której komponowałabym różne aranżacje florystyczne, i nie tylko... dokładnie wiem jak to wszystko miałoby wyglądać... ale póki co, jest to w sfera marzeń...
poniżej kompozycja krzewu i owoców...