***
Dzisiaj spałam do 11.00. Trzeba było odespać siedzenie do 3.00 w nocy...
Zibi pobiegł po świeże pieczywo, zaparzył kawę.
Bułki jedliśmy z miodem i popijaliśmy zimnym mlekiem z butelki,
śmialiśmy się, że to tak jak za dawnych bardzo młodych lat.
Przyjemny poranek.
"MotyNoty i klamoty" to krótka, szybka sesja na balkonie.
*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz