to znacznie większy kwiat od frezji, w dodatku afrodyzjak! :) ale nie próbowałam kosztować. kiedyś używali go szamanie do różnych rytuałów, chyba bałabym się takich odlotów... :)
tak, sprawdzilam w wiki, wiem co to za krzew, one jak takie dzwonki wygladaja - te kwiatki, bardzo wdzieczne :) z ogrodu rodzicow masz??? nazwa, co najmniej dziwna, ja miejscowosc :)))
Tak, z ogrodu rodziców. Chociaż to dawne dzieje były. Ten krzew jest jednak dość wymagający, i mama z braku czasu przerzuciła się na inne... :) A nazwa, faktycznie, jak jakaś miejscowość :D
4 komentarze:
a, ja myslalam, ze to frezja :)
to znacznie większy kwiat od frezji, w dodatku afrodyzjak! :) ale nie próbowałam kosztować. kiedyś używali go szamanie do różnych rytuałów, chyba bałabym się takich odlotów... :)
tak, sprawdzilam w wiki, wiem co to za krzew, one jak takie dzwonki wygladaja - te kwiatki, bardzo wdzieczne :) z ogrodu rodzicow masz???
nazwa, co najmniej dziwna, ja miejscowosc :)))
Tak, z ogrodu rodziców. Chociaż to dawne dzieje były. Ten krzew jest jednak dość wymagający, i mama z braku czasu przerzuciła się na inne... :)
A nazwa, faktycznie, jak jakaś miejscowość :D
Prześlij komentarz