Wczorajszy dzień dostarczył nam pewnych trudności. Proste rysunki Hannah okazały się o wiele bardziej wymagające i przez to męczące. Efektem tego był spontaniczny cios karate i akcja z kapustą oraz mrożonką orientalną... Uwierzcie, nie chcecie znać szczegółów... :)
Uzupełniłam posta z soboty i dopisałam parę słów o Super Księżycu, jakbyście mieli ochotę przeczytać to podaję link > Słonecznie i SuperKsiężycowo
Dzisiaj nadal pracowicie. Po kolei odhaczam kolejne etapy...
w załączniku kilka zdjęć z naszej podróży na zachód... tym razem Zebrzydowa.
Ospały ogród, który dopiero zaczął budzić się do życia.
Dziwne opuszczone miejsca.
Scenerie jak po jakiejś zagładzie...
i graficzne pamiątki...
oraz przemieszana architektura budynków. po dawnych śladach osadnictwa i życia wioski znaków coraz mniej. teraz powstaje tu kolejna dzielnica domków w uporządkowanym szeregu pewnie niewiele różniących się od tego co możemy zastać u naszych zachodnich sąsiadów.
Jednak najdziwniejszą rzeczą na którą trafiliśmy była oryginalna skrzynia wojskowa
stojąca na cmentarzu przy jednym z grobów. Spełnia funkcję skrytki na miotły i grabki.
Myślę, że niejeden fan rekonstrukcji historycznych chciałby taką mieć.