Co nowego u mnie? Co wydarzyło się przez dwa lata i pół roku?
To naprawdę kawał czasu… a jednocześnie niewiele…
Byłam świadkiem
wielu zdarzeń. Poznałam sporo różnych ludzkich zachowań. W
większości negatywnych niestety. Ale w tym wszystkim odnalazło
się też sporo osób bardzo wrażliwych i delikatnych, co również
daje do myślenia… wnioski jednak mam dość smutne.
Słabych i
wrażliwych świat wchłania i przemiela, a silni wciąż walczą o
dominację, bez opamiętania. Obydwie formy są dość destrukcyjne i toksyczne. Sztuka
tkwi w wypośrodkowaniu… ale emocje to demoniczne twory, i nie
każdy ma szansę się z nimi dogadać.
Próbować jednak trzeba. Nie
tracić głowy, a jednocześnie marzyć, nie dać się wykorzystywać, ale też nie wykorzystywać innych. W tym wszystkim
najważniejsze są odskocznie i dystansowanie się od spraw
bieżących. I właśnie o tym będzie w najbliższych postach…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz