Zimno.
obudziły mnie obowiązki
i myśl; ile mam dzisiaj do zrobienia...
pośpieszne śniadanie
krzywa kromka chleba
nawet nie pamiętam z czym...
przeprowadziliśmy mały remont
nasz wielki telewizor wylądował na elektro-śmietniku
przemieszanie
projektowanie ze sprzątaniem
obiad
w 5 minut!
poza porą obiadową...
wieczór.
wyjście z opóźnieniem
kolacja
lampka wina
i rozmowy...
*
podwójny dzień...
nieszczególnie szczególny
2 komentarze:
fajny wpis, jak zwykle: milo dostac kawalek z Waszego zycia :)
tak, dzień na sporym poślizgu czasowym. ale na szczęście udało się sporo zrobić. :)
Prześlij komentarz