niedziela, 5 lipca 2015

Na finiszu

4 m-ce pracy. w końcu zamykam projekt. jestem zmęczona i nawet nie potrafię w pełni się ucieszyć z tego końca prac. pewnie jak trochę odpocznę to dotrze to do mnie. jutro robię próbne wydruki.

straszny gorąc dzisiaj. na ochłodę serwuję czereśnie i cukinię... 






2 komentarze:

myownexcuse pisze...

tak, tak to jest, ze zmeczenie odbiera radosc... ale pozniej pewnie to do Ciebie dotrze i docenisz to, co osignelas! Ja ostatni rok mialam takie chwile, ze niektorych rzeczy nie pamietam w ogole, dopiero po czasie zdalam sobie sprawe ile zaliczylam, zdalam, odhaczylam itd. Zycze milego odpoczynku G. xoxo cukinie i czeresnie faktycznie orzezwiajace!

Gabi pisze...

Dzięki Jola za ten wpis :) dziwnie czasem reagujemy na to co się dzieje wokół nas. rządzi nami tak wiele czynników, jak właśnie wspomniane zmęczenie oraz masa innych stanów i emocji... ważne by się nie poddawać i ciągle zmierzać do przodu. Niech moc będzie z nami ;)