niedziela, 14 października 2012

Jak nie urok to...

...
wysunięty dysk


4 komentarze:

Telari pisze...

Też ostatnio miałam takie ostrzeżenie, chociaż nie takie poważne, więc wzięłam się za siebie. Jak się już zacznie coś robić, to później jakoś idzie, najgorzej jest przejść z tego "a, zacznę od jutra".

Gabi pisze...

Ano właśnie. póki co strach wymógł systematyczność i regularnie ćwiczymy przeprosty... :) zobaczymy jak będzie dalej...

myownexcuse pisze...

powodzenia i zacietosci w cwiczeniach, podobno kazde cwiczenie poplaca
och, jak ja nienawidze ciwczyc
ale jak trzeba to trzeba
sama ostatnio wybralam sie do chiropraktyka, bo tez mi kregoslup nawala troche, ale to raczej nie dla mnie, wiec nie polecam...

Gabi pisze...

Ogólnie też nie lubię ćwiczyć, ani żadnych sportów uprawiać, ale faktycznie jak trzeba to trzeba. Jak poćwiczę zawsze czuję się lepiej, więc warto to robić, szczególnie gdy się ma mało ruchu i siedzący tryb życia. Najtrudniej wypracować systematyczność, a później to już z górki... :)