niedziela, 24 czerwca 2012

Nowe kompozycje...

Zapach świeżo zebranych jabłek oraz mięty przyciągnął pszczoły. W drewnianej skrzyni zaczęły rozglądać się za gniazdem... Trochę spanikowałam. Balkon jest zbyt mały na tworzenie ula.... Szybka interwencja czyli otwarcie skrzyni sprawiła, że pszczoły zrezygnowały z oględzin nowego lokum i odleciały. Mam nadzieję, że znalazły jakieś inne spokojne miejsce.



4 komentarze:

myownexcuse pisze...

ciesze sie, ze wsadzilas te funkcje komentarzy
bo wiele razy, cos tam chcialo mi sie powiedziec, a za leniwa bylam na maila skrobac dwa slowa, czy trzy
jak chocby teraz o fotkach powyzej "klimatyczne te zdjecia masz" :)))))
a od kiedy to kaktusy sa niebieskie???
no i jeszcze: nigdy nie bylam na tym owianym slawa balkonie.... hmmm, mialam zajrzec ale nie zostalam doprowadzona... no coz, moze to i lepiej, bo wyobrazam sobie na wlasny sposob jak powstaje ENTROPIA, kompozycje ze sprezynami, kluczami, na skrzyni itp.

Gabi pisze...

Witaj Jola :))) ano, postanowiłam udostępnić funkcję komentarzy :) kilka osób pytało mnie o to dlaczego u mnie nie można komentować… zatem już teraz można :)

No bardzo żałuję, że nie byłaś na moim balkonie :( w sumie nie pamiętam dlaczego tak się stało… Może jak byłaś u mnie ostatnio to nic ciekawego tam nie powstawało… chociaż… tam ciągle się coś dzieje… Balkon bywa bardziej lub mniej ciekawy w zależności od pory roku, przedmiotów, które się tam znajdują, mojego nastroju… Następnym razem jak mnie odwiedzisz, kawę pijemy na balkonie! i wszystko Ci opowiem o mojej korozjografii, skrzyni od dziadka, kluczach, trybikach i innych drobiazgach.

A kaktus faktycznie jest niebieski :) no i prawie nie ma kolców.

Gabi pisze...

PS z tym balkonem to jest chyba też tak, że on ciekawiej na zdjęciach wygląda. prawdopodobnie dla wielu osób byłby to po prostu zwykły zagracony kąt, ale dla mnie jest to bardzo miłe i ciekawe miejsce i naprawdę cieszę się, że to co fotografuję jest też interesujące dla Ciebie.

myownexcuse pisze...

w sumie kojarze to tak, ze mialysmy isc na ten balkon, ale utknelismy najpierw w pokoju Zbyszka, a potem w Twojej pracowni, bylo sto rzeczy do ogladnia i gadania jak chocby dyplomy Twojego dziadka... i nie poszlismy na balkon
poza tym byla zima...
a i sama mnie uprzedzilas, ze na jakiejs Twojej znajomej nie zrobil wielkiego wrazenia... no i jakos tak wyszlo...
moze i balkon jest zwykly, ale dla Ciebie magiczny, moze i dla mnie by byl ?
lubie odwiedzac miejsca, w ktorych ludzie tworza, w ktorych powstaje sztuka... czyli "cos" z "niczego"...