czwartek, 15 grudnia 2011

W pogoni za Cacciatem

Dawno nie pisałam o książkach... W sumie ciągle coś czytam, z mniejszym lub większym natężeniem. Najczęściej czytam kilka książek, komiksów jednocześnie... tzn. nie w jednym czasie ale zaczynam jedną pozycję, później sięgam po kolejną i bywa, że jeszcze jedną i jeśli jakiś temat bardziej mnie w danej chwili zainteresuje to czytam to na co mam ochotę, a później wracam do rozpoczętych wcześniej opowieści... Tak było też z książką W pogoni za Cacciatem, Tima O'Brien'a... Najpierw leniwie, z przerwami na inne lektury, zagłębiałam się w historię bohaterów by pewnego dnia przysiąść i pochłonąć w całości tą pasjonującą lekturę. Książkę tą polecał mi wiele razy Zbyszek. Po kilku latach w końcu skusiłam się. Do tej powieści na pewno jeszcze powrócę, bo uwielbiam taki styl pisania. Poza tym po jej lekturze znowu zapragnęłam czytać więcej i więcej... co też czynię nieustannie.



Brak komentarzy: