piątek, 30 września 2011

spadające satelity

czyli orbitalne sprzątanie! niesamowite! to chyba pierwszy raz gdy zachwyciły mnie porządki. spadające spalające się satelity nad naszymi głowami! widok zjawiskowy!

w kosmicznym prezencie dostałam jeszcze bonus w postaci spadającej gwiazdy :) nawet zdążyłam pomyśleć życzenie :)

niestety popołudniowe odlatujące ptaki dobitnie przypomniały o zbliżających się chłodnych dniach

póki co jest jeszcze pięknie, słonecznie, kolorowo. przedpołudniowe spotkanie i rozmowy wprawiły mnie w nieco filozoficzny nastrój...

Dziękuję A. za zapasy czyli w słoikach rarytasy :* Takie podarunki zawsze mnie wzruszają.







powyższe rarytasy w koszu wiklinowym od mamy mam.

Brak komentarzy: