wtorek, 16 sierpnia 2011

oczekując...

zawieszona.

dzisiaj wystawiam uszytą spódnicę w połączeniu z fakturami krzesła balkonowego.
spódnica była dawno temu sukienką, dlatego też samego dołu nie musiałam w całości obszywać, bo ktoś to kiedyś zrobił za mnie. wszyłam jedynie dwa kliny poszerzające dół. górę materiału obrzuciłam ściegiem zygzakowym, następnie całość przymarszczyłam i przyszyłam do gumki.


Brak komentarzy: