poniedziałek, 1 sierpnia 2011

Michael Angelo...

Koszulkę z Michałem Aniołem dostałam w prezencie od mojej współlokatorki z czasów studiów Zuzy, która często jeździła do Rzymu. To bardzo dobrej jakości bawełna, która przetrwała ze mną tyle lat. Nadruk już się mocno wykruszył, ale szkoda było mi przeznaczyć koszulkę na ścierki... więc postanowiłam zrobić z niej jeszcze użytek... Z odciętych rękawów zrobiłam aplikację zasłaniającą obrazek. U góry na łączeniach ramiączek doszyłam szlufki. I oto jest wygodna koszulka na lato :)

Serdecznie pozdrowienia dla Zuzi i jej małej Ange :)


Brak komentarzy: