poniedziałek, 31 stycznia 2011

w oczekiwaniu na...

a za oknem mgła.

po południu w całej okolicy brakło prądu. zapadła ciemność i cisza, po chwili było słychać w oddali głosy sąsiadów, szczekanie psów... pozapalały się świece... zastanawiałam się jak to by było gdybym nagle miała żyć bez prądu... oj, nie!!! to byłby koszmar!!!


Brak komentarzy: