niedziela, 28 listopada 2010

cisza...

nadal trwa. i z każdym dniem jesteśmy coraz dalej.

a za oknem szaro-biało i pięknie. Zima nadchodzi od północy. a może jednak od południa...



po wczorajszej rozmowie m.in. o cyckach Dody boli mnie głowa :] heh, a niech to :)

Brak komentarzy: