Kolejne zdjęcie niezbyt optymistyczne,
bo blaszane serce z dawno przekwitłymi roślinami
do najradośniejszych chyba nie należy...
Jakoś lubię takie tematy,
bez nadziei na odrodzenie...
relaksuje mnie sam proces fotografowania
tematy są często przypadkowe
coś co nagle przykuje mój wzrok staje się obiektem sesji
*
Piękno ma wiele twarzy
*
Ostatnio zaczęłam się zastanawiać dlaczego dominują u mnie tematy vanitatywne?
trudno mi jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie
myślę, że w pewnym stopniu jest to jakaś podróż do mojego dzieciństwa...
tęsknoty za miejscami, przedmiotami...
ale myślę też, że tym sposobem wyrzucam z siebie wszystkie lęki, obawy, stresy...
*
oczyszczanie przez fotografowanie?
chyba tak