wtorek, 28 lipca 2015

ciąży jak kamień...

***

Sytuacja na horyzoncie taka sobie...

świat mógłby być prostszy. 
życie w nim też.

Póki co jest jak jest. 
trzeba to przyjąć na klatę i jakoś trwać.

*



piątek, 24 lipca 2015

Czas upałów i poprawek

***

Upalnie, męcząco i jeszcze z poprawkami. 
Tak zakończył się nam tydzień,
i tym samym szlag trafił weekend...
odpoczynek...
którego i tak prawie w ogóle nie mamy...
przynajmniej trafopowielacz od wczoraj działa 
więc po 23.00 mamy chwilę przy TV
by dobić dzień

*

Pozytywy też są.
Jest dziwnie-kreatywnie. 
Pomysły i sytuacje same przychodzą,
 więc korzystamy i ładujemy "akumulatory"...




niedziela, 5 lipca 2015

Na finiszu

4 m-ce pracy. w końcu zamykam projekt. jestem zmęczona i nawet nie potrafię w pełni się ucieszyć z tego końca prac. pewnie jak trochę odpocznę to dotrze to do mnie. jutro robię próbne wydruki.

straszny gorąc dzisiaj. na ochłodę serwuję czereśnie i cukinię...