niedziela, 30 września 2012

nowe szaty...

graficzne i nie tylko. trochę zmian jest wskazanych...
---------------------------------------------------------

załączam dziś grafikę, którą skleciłam na "oś czasu" na facebooka. trochę czasu tam ostatnio spędzam. trochę fajnych rzeczy znalazłam. głównie interesują mnie różne galerie, oraz sami twórcy. to jest naprawdę wspaniałe, że niemal z każdym można pogadać bezpośrednio w czasie rzeczywistym...

dzisiaj polecam Wam dwóch Twórców i ich galerie, które znalazłam na facebooku tj.:

- świetny rysownik Kim Jung-Gi
- niesamowity malarz Dino Valls  



piątek, 21 września 2012

pracowity koniec tygodnia

tak, praca nad komiksem posuwa się do przodu. pracuję właśnie nad scenami nocnymi... to bardzo wymagające kadry, tym bardziej, że wiele fragmentów robię na wyczucie (mam mnóstwo problemów ze światłem). na szczęście jeszcze trzy plansze i koniec rozdziału. pomimo zaawansowanych prac znalazłam dziś czas na popołudniowy spacer i zrobiłam kilka zdjęć jesieni. niebawem pewnie je tu zamieszczę.

a tymczasem załączam kasztany... 



niedziela, 16 września 2012

jesiennie...

grafiki powstały dziś. rysunki wykonałam jakiś czas temu podczas przerwy od Monte...
kocham jesień, ale w tym roku jakoś wyjątkowo się jej bałam... nie mogłam się z tym pogodzić, że już tyle czasu za mną... pomału oswajam się... i zaczynam cieszyć się nową porą roku...

Wczoraj zobaczyłam film Sponsoring (Elles) Szumowskiej. Niezły. Warty zobaczenia.


piątek, 14 września 2012

kukurydza

pyszności na kolację. kukurydzę należy wrzucić do posłodzonego wrzątku i gotować od 7 do 10 minut. gotowe! :) 








środa, 12 września 2012

W.

i znak zapytania. Zibi rozkichał się na dobre. serwuję mu mój uzdrawiający specjał:
► czarna herbata + pokrojony w kostkę korzeń imbiru + brązowy cukier + sok z cytryny + wódka (najlepsza jest Finlandia Lime).
wygląda na to, że mikstura działa, bo choróbsko się nie rozwija. mimo to Zibi jest trochę marudny przez ten katar, i w przypływie marudzenia napisał narzekającego posta na naszym blogu  Monte Cassino ► Koniec lata... i chyba tym narzekaniem przywołał prawdziwy koniec bo się nagle ochłodziło i rozpadało. co prawda trochę deszczu się przyda, ale mam nadzieję, że powrócą jeszcze ciepłe dni.

heh, cały dzień spędziłam na krzątaniu się między pracą a obowiązkami domowymi...
nie jest źle, chociaż czuję zmęczenie.

poniżej kilka abstrakcji...















poniedziałek, 10 września 2012

gruszki na...

balkonie :)

dzisiaj trochę gruszek na zdjęciach... bo na deser były głownie jabłka w pysznym cieście z kruszonką.
za oknem nadal cudownie ciepło. biegam w sandałach i bluzkach bez rękawów. ale poranki i wieczory są już chłodne. końcówka lata bardziej sprzyja pracy, która jest wydajniejsza i efektywniejsza. to mnie bardzo cieszy. gorzej z czasem, ciągle go brakuje...




piątek, 7 września 2012

SylwiaTelari

Pewnego sierpniowego popołudnia miałam przyjemność  spotkać się z SylwiąTelari na sesji zdjęciowej.  To było naprawdę magiczne popołudnie, w kolorach lata i jesieni…  A później były rozmowy i smakołyki. I tak zastała nas noc i wspólnie oglądałyśmy gwiazdy, niesamowity Księżyc i nietoperze :)


Fragment z tego spotkania możecie zobaczyć na zdjęciach. Sylwię już poznaliście kiedyś, bo zamieszczałam tu linki do jej prac. To bardzo zdolna ilustratorka, i do tego mądra i piękna!