piątek, 31 grudnia 2010

byle do poniedziałku

świętowanie już nie dla mnie?... być może. na razie. na ten czas.
Sylwester nie wyzwala u mnie zupełnie chęci... w grudniu naświętowałam się wystarczająco. energii oddałam sporo. teraz muszę odgonić 'inferno' i się trochę podładować. czekam z utęsknieniem na poniedziałek. na zwyczajny dzień.

czwartek, 23 grudnia 2010

wigilia, drukarnia, ząb...

po wczorajszej wyprawie do Katowic, przyszła dzisiaj kolej na Mikołów i wizytę w drukarni. 79-ta plansza podratowana. reszta zapowiada się nieźle. chciałabym już zobaczyć całość.

heh, końcówka roku jest burzliwa.

środa, 15 grudnia 2010

czwartek, 9 grudnia 2010